Jak donosi dzisiejsza Gazeta Wyborcza spółka Aquapark Łódź bliska podjęcia decyzji o rozpoczęciu budowy hotelu wysokiej klasy. Miałby służyć gościom kompleksu basenów, ale także sportowcom i widzom hali wielofunkcyjnej oraz miejskiego stadionu.
Decyzja o budowie zapadnie w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni. Słoweńska firma Makro 5, która wraz z miastem zawiązała spółkę Aquapark Łódź przeprowadza teraz analizy finansowe i rozmawia z operatorami sieci hotelowych na świecie o przyszłym administrowaniu obiektem.
Nie mogę powiedzieć z kim rozmawiamy, ale są to operatorzy z najwyższej półki – zdradza Witold Rosset, dyrektor ds. rozwoju spółki Aquapark Łódź. Nie wiadomo, czy chodzi o cztery, czy pięć gwiazdek.
Hotel miałby stanąć w bezpośrednim sąsiedztwie aquaparku *Fala* przy al. Unii Lubelskiej. W tym miejscu, gdzie w latach 70. i 80. było wejście na kąpielisko *Fala*, kasy oraz szatnie. Po pierwsze jest to reprezentacyjne miejsce, blisko ulicy, a po drugie uniknięto by tam konieczności wycinania drzew.
Hotel mógłby służyć gościom wielkich imprez rozgrywanych w wielofunkcyjnej hali widowiskowo-sportowej, która właśnie powstaje obok stadionu ŁKS. W 2009 roku mają być tam rozegrane mistrzostwa Europy w siatkówce i koszykówce kobiet. Z pewnością pachnąca świeżością hala przyciągać będzie na koncerty gwiazdy estrady. Wczoraj w Urzędzie Miasta Łodzi zapadła decyzja o budowie miejskiego stadionu na 35-tysięcy widzów na ŁKS. Hotel spółki Aquapark Łódź znajdowałby się w odległości trzech minut piechotą od stadionu.
Jeśli podejmiemy taką decyzję to budowa hotelu rozpocznie się być może jeszcze w tym roku, a najpóźniej wiosną. Z całą pewnością będzie gotowy jeszcze przed Euro 2012. Któraś z reprezentacji narodowych mogłaby zamieszkać w nim, trenować i rozgrywać mecze sparingowe na stadionie miejskim – mówi Witold Rosset.
Zdaniem dyrektora ważne jest, by miasto zdążyło wybudować stadion na czas lub – jeśli nie zdąży – pozostawiło stadion ŁKS w obecnym stanie. Najgorsze, gdybyśmy w okresie mistrzostw mieli na ŁKS plac budowy – zaznacza Witold Rosset.