Obrodziło nam dziś informacjami na temat Fali. Ciekawych rzeczy możemy dowiedzieć się z dzisiejszego Echa Miasta. I tak np.:
- w/g Aleś Lisac, dyrektora marketingu spółki Aquapark Fala kompleks ukończony jest w około 90 procentach, a jego otwarcie zapowiadane jest za 2 – 3 miesiące,
- inwestor szacuje, że Falę odwiedzać będzie około 1000 osób dziennie, zaś w okresie wakacyjnym nawet do 6000 osób,
- nowością jest informacja o planowanym zewnętrznym prostokątnym 25 metrowym basenie; miejmy nadzieje, że będzie to basen “pływacki”,
- łączna powierzchnia basenów wewnętrznych i zewnętrznych to 2300 metrów kwadratowych co przy średniej głębokości basenu 1.4 metra daje ponad 3000 metrów sześciennych wody,
- aby zapewnić utrzymanie odpowiedniej czystości, każdy basen będzie posiadał po dwa specjalne filtry piaskowe o pojemności 11000 litrów każdy,
- pracę basenów, a w szczególności basenu ze sztuczną falą nadzorować będzie zespół sterowników przetwarzający dane z prawie 1300 czujników,
- na basenie znajdzie zatrudnienie około 60-70 osób,
- cena wejścia na basen nie jest jeszcze znana ale za miesiąc mamy poznać więcej informacji
Na koniec jeszcze parę liczb pokazujących jak duża i skomplikowana jest to konstrukcja:
- łączna długość rur dostarczających wodę do basenów to 11,5 kilometra,
- system ogrzewania podłogowego składa się z rur o długości 43 kilometrów,
- w aquaparku zostaną zainstalowane 72 pompy tłoczące wodę do basenów,
- baseny zostaną wyłożone 152,5 tonami płytek ceramicznych,
- aquapark oplecie sieć 184 kilometrów kabli elektrycznych,
- do budowy zbrojeń użyto 800 ton stali,
- na budowę dachu zużyto 860 metrów sześc. klejonych drewnianych konstrukcji,
- stalowe kanały do klimatyzacji mają 4250 metrów kw. powierzchni,
- na budowie zużyto 7.500 metrów sześc. betonu, do jego przewiezienia potrzeba było 830 ciężarowych „gruszek”,
- pod budowę wykopano 32.120 metrów sześciennych ziemi. To w sumie 2670 ciężarówek,
- cała inwestycja kosztować będzie 15 mln euro.
Na jutro jestem umówiony na spotkanie w Aquaparku i mam nadzieję, że uda mi się zrobić parę zdjęć w/w opisywanych “cudów”.