Niestety okazuje się, że na zjazd “rurą na Fali” będziemy musieli jeszcze chwilkę poczekać. Do kiedy o tym za chwilę, ale po kolei…
Z dzisiejszej prasy dowiedziałem się, że wieczorem “rury wypróbują dziennikarze”, ponieważ i tak miałem w planach odwiedzenie aquaparku postanowiłem zostać trochę dłużej niż planowałem i zobaczyć co się będzie działo. Około 21:00 pojawiło się kilkanaście osób, które zwykle widuje się na konferencjach z mikrofonami i dyktafonami. Jak na konferencje “na basenie przystało” większość ubrana była w kostiumy kąpielowe. Na wysokości zadania stanął również p. Prezes Antos, który zmienił tradycyjne ubranie prezesa (garnitur) na gustowne czarne kąpielówki z pomarańczowym paskiem ;-).
Po standardowym powitaniu nadszedł jednak moment kiedy trzeba było przekazać nie zbyt dobre wiadomości:
Zjeżdżalnia co prawda jest już gotowa, ale jednemu z tysiąca urzędów które kontrolują wszystko co się da i wydają (lub nie) pozwolenia na użytkowanie tego “wszystkiego co się da” nie spodobały się schody wieży po których dostajemy się na szczyt zjeżdżalni: są one zbyt śliskie i trzeba je pokryć specjalnym tworzywem co by mój syn i inne jemu podobne dzieciaki nie zostawiały na nich zębów i innych nie odrastających części ciała. Materiał do poprawek jest już zamówiony ale przyjedzie w czwartek lub piątek i w/g zapewnień p. Prezesa zjeżdżalnie mają być dostępne dla klientów Aquaparku od soboty.
Na koniec, tak dla osłody “przedstawiciele mediów” mogli (z zachowaniem należytej ostrożności!) wypróbować nowe zjeżdżalnie. Pierwszy zjazd wykonał oczywiście Prezes a za nim ochoczo popędzili pozostali zgromadzeni. Pomimo tego, iż przez władze Aquaparku nie jestem zaliczany do “przedstawicieli mediów” i w związku z tym nie jestem na takie konferencje zapraszany, Prezes Antos pozwolił mnie również przetestować nowy nabytek Aquaparku.
Do wieży wchodzi się z wewnątrz Aquaparku (wejście na przeciwko basenu z Falą) potem szybkie wejście na górę po 96 schodach (jeśli się nie pomyliłem w liczeniu); schody zrobione są z metalowej i na dodatek gładkiej blachy i w takiej postaci są rzeczywiście śliskie, “półpiętro” pokryte jest już “trawiastą wykładziną” i tam jest OK. Ale wróćmy do wieży: na szczycie (na wysokości 16,5 metra) znajduje się wejście do dwóch zjeżdżalni: czerwonej (długość 146 metrów) oraz pomarańczowej (130m). Obie zjeżdżalnie są dość ostre (średnie nachylenie 11,5 i 12,9 stopnia, można w nich osiągnąć prędkość odpowiednia 5 i 7 m/s) dlatego mogą z nich korzystać dzieci w wieku od 8 lat. Dodatkowo zjeżdżalnia czerwona jest od środka oświetlona diodami LED. Wylot obu zjeżdżalni znajduje się w specjalnie wybudowanej hamowni, z której wychodzi się wprost do piramidy obok basenu ze zjeżdżalniami wewnętrznymi.
Muszę przyznać, że zabawa jest dość fajna; na pewno są to najfajniejsze zjeżdżalnie w Łodzi a zaryzykowałbym stwierdzenie, że nie odbiegają “fajnością” od rur w innych obiektach w Polsce.
Tak więc pozostaje nam cierpliwie czekać do soboty aż wszystkie prace związane z bezpieczeństwem zostaną wykonane i “urzędy od sprawdzania wszystkiego” dopuszczą zjeżdżalnie do eksploatacji (w przeciwnym razie Prezes będzie znowu musiał przepraszać klientów i dziennikarzy).
Na koniec jak zwykle zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć zjeżdżalni na Fali. Próbowałem nakręcić również film ze zjazdu ale ze względu na “trudne warunki techniczne” (było ciemno i “sponiewierało mnie okrutnie”) nie nadaje się on do prezentacji.
Fajne fotki, szkoda że dopiero na weekend bo przyznam że liczyłem że w czwartek się poślizgam 🙂